Patryk Knapczyk
  • Strona główna
  • O mnie
  • Blog
  • Kontakt
6 sierpnia, 2020 0
Społeczeństwo

#003 – Dla mnie jesteście ludźmi

#003 – Dla mnie jesteście ludźmi
6 sierpnia, 2020 0
Społeczeństwo

W pewnym europejskim, nadwiślańskim kraju żyła sobie zła wróżka imieniem „Pogarda”. Pasjonowała się w szczuciu ludzi na siebie i niszczeniu nastrojów społecznych w królestwie. Uciekała się do różnych sztuczek – czasem narzucała śmieszność na pospolity kawałek kiełbasy i kieliszek wódki, czasem karykaturowała czyjeś upodobania seksualne. Zdarzało się jednak tak, że wieszała na szubienicy ludzkie portrety, czy podrzynała gardło stylizowanej lalce.

Zadaniem władz, polityków, hierarchów, powinno być dbanie o to, aby wróżka Pogarda nie wymknęła się spod kontroli. Prowadzi ona bowiem do polaryzacji, a ta – do skrajności. O zagrożeniach, jakie niosą za sobą skrajne idee, przekonaliśmy się już w XX wieku. Niestety – przeminął już czas bohaterów, ojców narodu. Wszelkie wielkie narracje upadły. Dziś władza kalkuluje bardziej niż zwykle. Nie wycisza sporów, a je eskaluje, bo to jest dla nich politycznie opłacalne. Zdrowy rozsądek przegrał.

Nie mamy w Polsce opozycji dla pogardy. Jej siostry i największe przeciwniczki – miłość, szacunek i zrozumienie zdają się być nieobecne w przestrzeni publicznej. Wydaje mi się, że przede wszystkim brakuje nam szacunku – do sprzecznych opinii, odmiennych wizji czy idei. Od lat trwa nieprzerwana dehumanizacja odmiennych od nas samych grup społecznych. Swołocz, ideologia, wataha, ludzka biomasa, popaprańce, pisiory, pedały, dziecioroby, pseudoelity, kasty, pasożyty, sprzedawczyki czy degeneraci. Tym dla siebie wzajemnie jesteśmy w społecznej dyskusji. Tak wypowiadają się o swoich rodakach polscy politycy, artyści, jak i zwykli internauci.

Dla mnie jesteście ludźmi. Choć czasem nie zgadzam się z Waszymi poglądami, to dopóki nie próbujecie mi narzucać ich siłą i nie wyrządzają one nikomu krzywdy, dopóty spróbuję je uszanować. Każdy z nas może się zmierzyć z wykluczeniem. Czasem jest to wykluczenie z powodu biedy, czasem z powodu odmiennych preferencji seksualnych, koloru skóry, wyznania czy poglądów. Grunt, abyśmy w tym wszystkim nie pozostali sami sobie. Ważne, aby nie odpłacać pięknym za nadobne. Choć wcześniej pogarda nie przybierała tak drastycznych form, jak teraz, to już wtedy ona istniała. Ziarno potrzebowało czasu, aby wykiełkować. Pamiętam pogardę dla szarego pracownika, czasy, gdy niszczono prestiż zawodu nauczyciela, gdy młodzi, zdolni, choć nie tak zaradni lub nie z tak dobrych domów jak ich rówieśnicy, kończyli na stanowisku za 5 złotych na godzinę. Pamiętam, gdy mojej mamie nie przyznano „rodzinnego” bo jej dochody przekroczyły próg o 2 złote. To były czasy, kiedy sprawy światopoglądowe zamiatało się pod dywan, nie edukowało się, a sprawy społeczne były spychane na dalszy tor, aby zrobić miejsce dla wielkiego biznesu i administrowania państwem.

Nie wszyscy mieliśmy łatwy start. Nie każdy odziedziczył po rodzinie mieszkanie czy majątek. Nie każdy dostał od rodziców pieniądze na start. Ludzie czuli się ogromnie rozczarowani postępującymi zmianami. Wszędzie mówiono, że jesteśmy tygrysami Europy, jednak przeciętny Kowalski tego w ogóle nie odczuwał. Dziś mimo ohydnej propagandy sukcesu i niszczeniu relacji społecznych – ludzie czują, że jest trochę lepiej. Bo ludzie to egoiści i przestańmy się czarować, że tak nie jest. W każdym z nas jest to egoistyczne ziarno. Samotnej matki, która pracuje na dwa etaty i wychowuje dzieci, nie obchodzi to, czy jej sąsiadowi-gejowi wybito szyby, albo czy w warszawskim sądzie przestrzegana jest praworządność. Interesuje ją to, że ów sąd nie dość, że zasądził ojcu dzieci za niskie alimenty, to jeszcze aparat państwa nie robi nic, aby choć tę cząstkę pieniędzy wyegzekwować. Interesuje ją to, czy będzie miała za co wyżywić kolejny przez miesiąc dzieci.

To rolą elit – bogatych przedsiębiorców, polityków, autorytetów świat kultury i nauki – jest przywrócenie ładu ogólnospołecznego. To oni muszą zamknąć w klatce wróżkę Pogardę, której tak ochoczo przez lata służyli. To oni muszą zasypać podziały, które sami wykopali. Czy w to wierzę? Nie bardzo. Chciałbym jednak, abyście pamiętali, że zawsze stanę po stronie słabszych i dyskryminowanych. Dla mnie jesteście ludźmi. Jesteście ludźmi nawet bardziej, bo przecież „Kto nie doznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie.”

Poprzedni wpis#002 - Niesprawiedliwość społecznaNastępny wpis #004 - My, dzieci z polskich bloków

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Kategorie

Społeczeństwo Styl życia Uncategorized

Najnowsze wpisy

#005 – Kryzysy zabijają najsłabszych2 stycznia, 2021
#004 – My, dzieci z polskich bloków12 sierpnia, 2020
#003 – Dla mnie jesteście ludźmi6 sierpnia, 2020
#002 – Niesprawiedliwość społeczna29 lipca, 2020
#001 – Początek21 lipca, 2020

Polub Nas na Facebooku

Facebook Pagelike Widget

Kim jestem?

Nazywam się Patryk Knapczyk i od lat zawodowo zajmuję się marketingiem. W wolnym czasie
redaguję bloga lifestylowego. Interesuję się kulturą, podróżami i sztuką kinową.

Copyright 2020 Knapczyk

Najnowsze wpisy

#005 – Kryzysy zabijają najsłabszych2 stycznia, 2021
#004 – My, dzieci z polskich bloków12 sierpnia, 2020

Strony

  • Home
  • O mnie
  • Blog
  • Kontakt
Strona wykonana przez
Trzystronnie